Od pewnego czasu zastanawiam się nad zakupem czegoś w co nie będę musiał co miesiąc pakować kasy w naprawy i inne cuda, utrzymanie 2 aut w tym prawie 20 letnie BMW o mocy 200 KM trochę pochłania z budżetu. Wziąłem do ręki kartkę i długopis, policzyłem roczne wydatki i wychodzi, że taniej będzie młodsze auto.
Tylko nie mam bladego pojęcia co wybrać. 90 % jeżdżę po mieście, odcinki od 2 km do 15 km jednorazowo. Po terenie raczej nie latam, sporadycznie jakiś las postrzelać itp. Jeżdżę najczęściej w 2 osoby, od święta 3. Bagażnik w Leonie mam 340 litrów i tak naprawdę tyłka nie urywa ale ujdzie.
Na wyglądzie czy wyposażeniu nie zależy mi tak bardzo jak na dobrym prowadzeniu się po zakrętach i najbardziej na dobrym przyspieszeniu. Leon ma 1.9 TDI 140 KM i 305 Nm i jest jak dla mnie za wolny, jak nie ma ruchu to da się nim jeździć ale spod świateł szału nie robi, wyprzedzanie trzeba planować i podczas jednego manewru zmieniam ze 3 biegi co również doprowadza do szału.
BMW ma 2.5 litra 192 KM + wycięte katy co trochę mu dodało i generalnie da się tym już jakoś podróżować choć oczywiście bez szału :P Obniżony zawias o 75mm, rozpórka prowadzi się miodzio. Do tego fakt jak to przyspiesza powyżej 160 zostawiając seryjne 1.8T czy Preludy 2.2 vtec jest bajeczne. Licznikowo buja się do 250 km/h. Cudo.
Z miejsca odpadają wszelkie modele marek Renault, Peugeot, Citroen - najeździłem się niejednym i kanapa zamiast zawieszenia, skoki lewarka zmiany biegów półmetrowe i totalny brak precyzji przyprawiają o mdłości w tym samochodach.
A jeździłem m.in nowym Clio 1.4 7x KM? Laguną 2.0 140 KM, Citroenem DS3 1.6 120 KM. Te auta nie przyspieszają a palą jak smoki.
Wszelkie włoskie tandety również odpadają, rozpadające się wnętrza po kilkudziesięciu tysiącach, utrata wartości ogólnie śmietnik. Fiat, Alfa, Lancia powinny z taśmy produkcyjnej zjeżdżać do prasy która przerabiała by je na ławki w parku.
Jeździłem całą masą samochodów od znajomych, w komisach, sam mam obecnie 8-me auto z kolei i naprawdę dużo widziałem. Skoda jest na dzień dzisiejszy najbezpieczniejszym wyborem - dobra trwałość, szybkie silniki VW i łatwa odsprzedaż. Do dzisiaj żałuje, że sprzedałem moją Octavię 1.8T 200 KM z 2001r.
Chciałbym wrócić do tej marki.
Najbardziej chciałbym Superba II ale kosztuje kosmiczne pieniądze jak dla mnie, padło więc na 2 racjonalne auta:
1. Skoda Fabia II FL 1.2 TSI 105 KM i 175 Nm
pierwsze co to po kupnie poszła by na jakiś program na 130 KM i 200 Nm. Pytanie do osób które mają zczipowany ten silnik lub miały z tym do czynienia - jakie to ma potem osiągi?
Seria wg. testów prasowych przyspiesza od 9.7 s do 100 do 9.9 s w zależności od testowanego egzemplarza. V max licznikowy waha się od 200 do 205.
Interesuje mnie jakie wartości będę po czipie.
2. Skoda Octavia II FL 1.4 TSI 122 KM i 200 Nm.
Za octavią przemawia większa wygoda i lepsze trzymanie się drogi, fajniejsze kubełkowe fotele w standardzie no i mam nadzieję większy potencjał z silnika.
Tu też od razu wskoczył by program na 150 KM i 250 Nm tylko znów pytanie jak to będzie latać?
Czekam na opinie od użytkowników takich aut pzdr
Tylko nie mam bladego pojęcia co wybrać. 90 % jeżdżę po mieście, odcinki od 2 km do 15 km jednorazowo. Po terenie raczej nie latam, sporadycznie jakiś las postrzelać itp. Jeżdżę najczęściej w 2 osoby, od święta 3. Bagażnik w Leonie mam 340 litrów i tak naprawdę tyłka nie urywa ale ujdzie.
Na wyglądzie czy wyposażeniu nie zależy mi tak bardzo jak na dobrym prowadzeniu się po zakrętach i najbardziej na dobrym przyspieszeniu. Leon ma 1.9 TDI 140 KM i 305 Nm i jest jak dla mnie za wolny, jak nie ma ruchu to da się nim jeździć ale spod świateł szału nie robi, wyprzedzanie trzeba planować i podczas jednego manewru zmieniam ze 3 biegi co również doprowadza do szału.
BMW ma 2.5 litra 192 KM + wycięte katy co trochę mu dodało i generalnie da się tym już jakoś podróżować choć oczywiście bez szału :P Obniżony zawias o 75mm, rozpórka prowadzi się miodzio. Do tego fakt jak to przyspiesza powyżej 160 zostawiając seryjne 1.8T czy Preludy 2.2 vtec jest bajeczne. Licznikowo buja się do 250 km/h. Cudo.
Z miejsca odpadają wszelkie modele marek Renault, Peugeot, Citroen - najeździłem się niejednym i kanapa zamiast zawieszenia, skoki lewarka zmiany biegów półmetrowe i totalny brak precyzji przyprawiają o mdłości w tym samochodach.
A jeździłem m.in nowym Clio 1.4 7x KM? Laguną 2.0 140 KM, Citroenem DS3 1.6 120 KM. Te auta nie przyspieszają a palą jak smoki.
Wszelkie włoskie tandety również odpadają, rozpadające się wnętrza po kilkudziesięciu tysiącach, utrata wartości ogólnie śmietnik. Fiat, Alfa, Lancia powinny z taśmy produkcyjnej zjeżdżać do prasy która przerabiała by je na ławki w parku.
Jeździłem całą masą samochodów od znajomych, w komisach, sam mam obecnie 8-me auto z kolei i naprawdę dużo widziałem. Skoda jest na dzień dzisiejszy najbezpieczniejszym wyborem - dobra trwałość, szybkie silniki VW i łatwa odsprzedaż. Do dzisiaj żałuje, że sprzedałem moją Octavię 1.8T 200 KM z 2001r.
Chciałbym wrócić do tej marki.
Najbardziej chciałbym Superba II ale kosztuje kosmiczne pieniądze jak dla mnie, padło więc na 2 racjonalne auta:
1. Skoda Fabia II FL 1.2 TSI 105 KM i 175 Nm
pierwsze co to po kupnie poszła by na jakiś program na 130 KM i 200 Nm. Pytanie do osób które mają zczipowany ten silnik lub miały z tym do czynienia - jakie to ma potem osiągi?
Seria wg. testów prasowych przyspiesza od 9.7 s do 100 do 9.9 s w zależności od testowanego egzemplarza. V max licznikowy waha się od 200 do 205.
Interesuje mnie jakie wartości będę po czipie.
2. Skoda Octavia II FL 1.4 TSI 122 KM i 200 Nm.
Za octavią przemawia większa wygoda i lepsze trzymanie się drogi, fajniejsze kubełkowe fotele w standardzie no i mam nadzieję większy potencjał z silnika.
Tu też od razu wskoczył by program na 150 KM i 250 Nm tylko znów pytanie jak to będzie latać?
Czekam na opinie od użytkowników takich aut pzdr
Komentarz